Nazywam się Marek Szymkowiak, ale mówcie mi po imieniu, bo w tej części naszej rozmowy zwrócę się do Was tak samo. Pozwólcie, że na początku, pokrótce opowiem Wam o sobie. Jestem DJ-em, konferansjerem, trochę wokalistą, trochę też tancerzem, to tyle. Nie będę Wam mówić, że umiem czarować, bo nie umiem, jednak coś sprawia, że imprezy, na których się pojawiam są poniekąd magiczne. Dlaczego? Już Wam mówię!

Stawiam na największe przeboje muzyczne, bo to one są fundamentem udanej zabawy. Szeroko rozbudowana biblioteka pozwala nam dostosować repertuar pod daną imprezę, więc nie martwcie się, nie działamy na oklepanych schematach. Gwarantuję Wam, że zabiorę Waszych gości w pełną wrażeń podróż muzyczną! Zaczniemy w latach 60-tych, a skończymy na Męskim Graniu, Sanah albo Kungsie - uwielbiam jego kawałki. Pamiętaj, że przedstawię Wam repertuar! Wspólnie uzgodnimy, czy moja propozycja pasuje do Was i Waszych gości. Macie swoją wizję? Chętnie posłucham!